Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarzeZaczynamy poruszać się w oparach kosmicznego absurdu. Jaśnie Pan policjant zgodnie z prawem o ruchu drogowym i przepisami wewnętrznymi policji miał obowiązek powiadomić dyżurnego a potem podjąć przynajmniej próbę pościgu za motocyklistą. Nie podejmując stosownego działania po prostu złamał prawo i takie zachowanie powinno być karane z urzędu. Niebywałe jest zachowanie KW. Zamiast wszcząć postępowanie dyscyplinarne zachęcają innych funkcjonariuszy do łamania prawa a w najlepszym razie do lekceważenia przepisów.
OdpowiedzNie podjęcie pościgu nie jest łamaniem prawa. Próba ustalenia tożsamości była jak najbardziej na miejscu . Z opisu wiadomo że prawdopodobieństwo faktu że motocyklista był częścią orszaku bylo bardzo duże . Próba usprawiedliwienia "głupola" na motocyklu jest bez sensu . A na koniec wyobrażam co by było gdyby policja ruszyła za motorem i gdyby motocyklista uciekając uległ wypadkowi / już nie pisze żeby było gorzej/ Wtedy to pollicja byłaby winna że jedna pościg rozpoczęła . Mamy pstro w głowie jeśli sprawa nas nie dotyczy. A frustraci tłumaczą jakby to wielkie wydarzenie było że policja sprawdziła samochód weselny ....TO NIE JECHAŁY ŚWIETE KROWY
Odpowiedz